środa, 5 grudnia 2012

Niall .

Nienawidzę być chora, a zwłaszcza jak jestem sama. Mój chłopak Niall ma dziś urodzinową imprezę kolegi. Nie mam mu za złe ,że poszedł sam, bo go do tego namawiałam. 
Włącz .


Wzięłam gorącą herbatę, okryłam się kocem, usiadłam w salonie na kanapie i włączyłam swój ulubiony film.
Usłyszałam, że mój telefon dzwoni. Odłożyłam kubek na stolik który stał obok. Na telefonie zawidniał napis 'Niall', a na mojej twarzy od razu pojawił się uśmiech, tak bardzo chciałam usłyszeć Jego głos.
- Cześć kochanie, jak tam impreza ?
- No cześć bejbe ...- albo mi się zdawało albo mój blondyn był pijany- właśnie przeleciałem dwie nowo poznane panny, były cudne. Fajnie,że je zaliczyłem. Nara.
Nogi się pode mną ugięły, do moich oczu zaczęły napływać łzy...

W jednej chwili zawalił mi się cały świat. Czułam ból. Dopiero teraz zrozumiałam jak to jest gdy zostaje się zranionym. W głowie miałam tylko pytanie : ' Dlaczego on to zrobił ? '. Przecież ja kocham... kochałam tego idiotę. Było nam tak cudownie. Zaledwie kilka minut temu myślałam, że jesteśmy jedną z najszczęśliwszych par na świecie, jak nie najszczęśliwszą. Z moich oczu cały czas płynęły łzy, nie mogłam ich powstrzymać. Byłam wściekła, w tej chwili mogłabym rozszarpać tego sukinsyna. Czułam, że cały świat mi się zawalił, że to już koniec wszystkiego.

Ostatnimi siłami zawlokłam się do łóżka, rzuciłam się na nie i zaczęłam jeszcze głośniej rczeć. Wyłam w niebo głosy. Mówiłam tylko do siebie: 'Jaka ja jestem głupia. Ten duperk mnie zdradził a ja teraz przez niego jeszcze cierpię...'. Prawdziwego księcia można spotkać tylko w bajce. W prawdziwym świecie wszyscy faceci to pierdoleni dranie. Nie wiem jak, ale zasnęłam...
Poczułam jak słońce zaczęło pieścić moją twarz. Lekko uchyliłam oczy. Czułam, że kto jest prztulony do mnie. Czyjeś usta znalazły się na mojej szyi. W jednej sekundzie zeskoczyłam z łózka. Odwróciłam się i zobaczyłam promienną twarz Niall'a. Patrzyłam prosto w Jego oczy, przez które się zakochałam. Przypomniałam sobie nagle wczorajszy wieczór... Z moich oczu znów zaczął spływać strumień łez.
- Kochanie, co się stało ? Czemu płaczesz  ? - usłyszałam ten słodki głos blondyna, w który mogłam się wsłuchiwać godzinami.
- Jeszcze się pytasz ?! Jesteś męską dziwką ! Nienawidzę Cię, rozumiesz ?! Nienawidzę ! - wszystkie moje słowa były wypowiadane z wściekłością i gniewem.
 Gotowało się we mnie. Kochałam go i nienawidziłam jednocześnie.
 Moje oczy zaczęły same się zamykać, moje nogi się ugięły, poczułam bezsilność i mocny ból w brzuchu,
* Oczami Niall'a*
Przestraszyłem się. Moje serce waliło jak oszalałe. ( T.I.) leżała na ziemi i nie ruszała się. Natychmiast podszedł do niej i wziąłem ją na ręce. Na podłodze zobaczyłem krew, mnóstwo krwi... 

 
Zaniosłem [ T.I ] do samochodu i zawiozłem do szpitala. Byłem przerażony. Lekarze od razu zabrali ją na badania. Chodziłem nerwowo po całym korytarzu. W głowie miałem tylko same złe myśli. Usłyszałem za sobą czyjeś kroki. Odwróciłem się zdecydowanym ruchem. To byli Liam i Danielle. Ucieszyłem się na ich widok.



Włącz .

- Hej stary ! Mów co się stało ! - spytał lekko wystraszony Daddy.
- Nie mam pojęcia, w domu [ T.I.] strasznie na mnie krzyczała, nazwała mnie nawet męską dziwką.
Liam i Danielle już nic nie odpowiedzieli bo obok nas ustał lekarz. Serce podeszło mi do gardła.
- Pani [T.I.] odzyskała przytomność. Jest bardzo osłabiona.
- Ale co jej się stało ? - spytałem niecierpliwie.
- Myślę, że powinna sama to panu powiedzieć. - odrzekł poważnie lekarz.
Chciałem już iść do [T.I] kiedy Danielle mnie zatrzymała.
- Zaczekaj, ja do niej pójdę. 
- Nie! Ja muszę wiedziec co się stało.
Ręcę mi się trzęsły, serce waliło jak oszalałe. Nacisnąłem klamkę do dołu i wszedłem do sali, w której leżała miłość mojego życia. Z jej oczu płynęły łzy, łzy znienawidzenia.
- Wyjdź stąd ! Nie chcę Cię znać !
- Ale co się stało ?
- Chcesz wiedzieć ?! Naprawdę ?! Byłam w ciąży, rozumiesz dupku ?!
- Jak to byłaś ?!
- Poroniłam ...
Wtedy do sali weszła Danielle.
- [T.I.] , słonko, wiem jak się czujesz, ale Niall..., on Cię nie zdradził.
- Co?! Jak to ?! Przecież sam mi to wczoraj powiedział, gdy dzwonił.
- Pilnowałam go całą noc, był po prostu pijany i cały czas bredził. Ale on Cię kocha całym sercem.
- [T.I] to prawda. KOCHAM CIĘ.  Gdybym tylko mógł cofnąć czas....
- Ale nie cofniesz !Przez Ciebie straciliśmy dziecko !
* Oczami [T.I] *
Nadal go kochałam ale nie mogłam mu wybaczyć tego, że przez Niego poroniłam.
- Idź stąd ! Wyjdź ! - wykrzyczałam w złości.
Danielle i Niall wyszli z sali.
Czułam tylko ból i jak moje gorzkie łzy spływały po policzkach. 
Otworzyłam szeroko okno. Ustałam na parapecie. Spojrzałam w dół. Zobaczyłam samochody pędzące z ogromną prędkością.
- Niall ! - krzyknęłam.
Blondyn od razu pojawił się w drzwiach.
- Boże, [T.I] nie rób tego ! Kocham Cię ! Odejdę, zabiję się zrobię wszystko, ale proszę Cię, zejdź.
- Przepraszam. Nienawidzę Cię. Kocham Cię. Powiedz wszystkim, że ich kocham i przeproś ich ode mnie. Żegnaj.
Odpiłam się stopami od parapetu i skoczyłam w dół. Czułam powietrze na całym ciele , a po chwili tylko krew, ból i krew...


 ___________________________________________________________

Smutne .. wiem ; ( 
Czytasz = Skomentuj .
Będę wdzięczna, jeśli podacie dalej tego bloga . ♥

5 komentarzy:

  1. Piękne.... Boskie są twoje imaginy *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest świetne !

    OdpowiedzUsuń
  3. smutaśne ;(
    ale zarazem boskie ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. 51 years old Sales Associate Elise Terbeck, hailing from Brentwood Bay enjoys watching movies like My Father the Hero and Air sports. Took a trip to Palmeral of Elche and drives a Ferrari 340 Mexico Berlinetta. zobacz te strone internetowa

    OdpowiedzUsuń