Spojrzałam na zegarek.
-Pięknie już 18-powiedziałam sama do siebie zażenowana
Uderzyłam wewnętrzną stroną dłoni w uda z grymasem na twarzy.Bezwładnie
opadłam na łóżko uraniając jedną krople płaczu. To miał byc
najpiękniejszy dzień w moim życiu,a spędziłam go przed
telewizorem.Urodziny..miałam czuc się w ten dzień wyjątkowo a jak je
spędzam sama, tak dokładnie sama. Przyjaciółki, które są częścią mojego
życia zapomniały o mnie i nie wysłały nawet jednego głupiego sms'a i z
paroma słowami, które tak bardzo popraiwiłyby mi humor. A rodzice?!
Zapomnieli, zostawili mnie samą na cały dzień nawet nie dając mi
prezentu..Oni nigdy nie zawiedli mnie tego dnia, jak widać dzisiaj
musiał zdarzyć się wyjątek.Ten wyjątkowy dla mnie dzień miałam spędzić w
gronie wszystkich znajomych na urodzinowej imprezie, a jeśli nie to
przy najmniej na kameralnym przyjęciu z przyjaciółmi i tym 'jedynym'.Tak
Niall to chłopak który zawsze przyprawia mnie o szybsze bicie serca.W
jego towarzystwie mogę być sobą.To dzięki niemu mój świat nabrał
kolorów.Chciałbym abyśmy w końcu oficjalnie byli razem, ale jeszcze nie
jesteśmy gotowi to znaczy,czuję, że Niall nie odwzajemnia moich uczuć. Z
jego strony mogę liczyć tylko na przyjaźń.Cieszę się z tego, ale nie
ukrywam, że moje serce należy do niego.Jego uśmiech sprawia, że
chciałbym widzieć go codziennie, a poczucie humoru to cecha którą w nim
uwielbiam. Chłopak idealny, ale nie mój!
Chwyciłam ponownie telefon sprawdzając w wyświetlacz.Pusto!Żadnej
wiadomości. Nawet od Horan'a. Moja skrzynka przepełniona jest
wiadomościami od niego.Piszemy ze sobą bez przerwy. Ale dzisiaj żadnego
znaku życia..nic..kompletnie.Mogłabym ten wieczór spędzić tylko z nim w
romantycznej atmosferze nawet przed tv oglądając romantyczną komedię,
ale najwidoczniej na to się nie zapowiadało.Schowałam twarz w poduszce
użalając się nad moim życiem.Spojrzałam ponownie na komórkę.
-Zapomniał, zapomniał tak jak wszyscy-powiedziałam pół głosem załamując się
'Oczami Niall'a'
-No ruszaj się-krzyczałem z całych sił wskazując na Hazza
Moje nerwy znajdowały się na najwyższym poziomie.Zbliżała się godzina 19
a jeszcze nie wszystko jest gotowe.Pospieszałem każdego sam chodząc jak
nakręcony robot.Chciałem aby wszystko było idealnie, aby [T.I] była
zadowolona.To jej radość mia być moją zapłatą za to wszystko, dlatego
wszystko było zapięte na ostatni guzik.Musi wyjśc perfekcyjnie!
'Oczami [T.I]'
Z rozmyśleń i załamania wyrwał mnie głośny dżwięk dzwonka.Niechętnie
zmierzyłam w stronę drzwi i ostatkiem sił nacisnęłam Klamkę.
-Cześć kochana!-przywitała się ze mną uśmiechnięta dziewczyna z kręconymi włosami
-Danielle?Co tutaj robisz?-zapytałam zdziwiona jej obecnością
-Jak to co! Dzisiaj twoje urodziny! trzeba świętować-przytuliła mnie
Odwzajemniłam gest i choć na chwilę zapomniałam o przykrym zachowaniu
wszystkich przyjaciół.Towarzystwo Dan poprawiło mi humor, a pozytywna
energia z jej ciała przeniosła się na moją duszę.Uśmiechałam się pomimo
tego, że w środku płakałam. Chodziłyśmy po mieście śmiejąc się bez
opamiętania, nasze wygłupy zaprowadziły mnie pod dom chłopaków.
-Przepraszam, ale ja nie chce tam iść-powiedziałam zasmucona widząc mieszkanie
-Oj chodź, ja tylko powiem coś Liam'owi i idziemy dalej-zachęcała mnie przyjaciółka
-Ale idziemy tylko na chwilę-zagroziłam
Wolnym krokiem i niechętnie weszłam do ciemnego pomieszczenia.Zdziwiłam
się panującą tam atmosferą.Spokój, cisza, ciemność to synonimy tego
domu.Zaczęłam się nerwowo rozglądać kiedy mój zmysł słuchu usłyszał
słowo 'niespodzianka'! a obraz zrobił się jasny.Przeniosłam wzrok skąd
dochodził szum. Moje oczy zobaczyły mnóstwo przyjaciół z wielkimi
uśmiechami na twarzach.Moje oczy zrobił się szklane a serce zaczęło się
radować.Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.Nie sądziłam, że ten
dzień stanie się piękny,a jednak! To było piękne. Zachwycona nie mogłam w
to uwierzyć, ale moje oczy szukały tego wyjątkowego.W końcu zobaczyły
Słodkiego Blondyna wchodzącego na scenę.Chwycił mikrofon i spoglądając w
moją stronę zaczął mówić.
-Dziękuje wszystkim z a przybycie. Jak dobrze wiecie spotkaliśmy się
tutaj aby świętować urodziny przecudownej, ślicznej, wspaniałej
dziewczyny, które mam nadzieję, jest szczęśliwa. [T.I] to wszystko dla
ciebie!Choć tu do mnie-zaprosił mnie a osoby zaczęły bić brawo
Wbiegłam stając obok niego.Chwycił mnie za rękę co spowodowało Ciepły dreszcz i rumieńce na twarzy.
-Wszystkiego najlepszego kochana!-powiedział i patrząc prosto w oczy zaczął śpiewać 'Happy Birthday'
Uśmiechałam się słysząc jego cudowny głos w którym się zatapiałam. Jego
pięknie niebieskie oczy, które przeszywały mnie całą przyyprwiając o
przyjemne uczucie.Kiedy skończył razem zeszliśmy ze sceny zatrzymując
się na obrzeżu pokoju będąc zupełnie sami.
-Jeszcze raz wszystkiego najlepszego.Mam coś dla ciebie,
-Niall nie trzeba było,Ta impreza jest cudowna!Dziękuję-przytuliłam go
-Cieszę się, ale proszę-wręczył mi Czarne pudełeczko
Spojrzałam na niego zdziwiona otwierając pudełeczko.Otworzyłam szerzej
oczy kiedy zobaczyłam śliczny srebrny naszyjnik w kształcie serca a w
środku mała literka N.
-Niall to jest piękne-tylko tyle potrafiłam powiedzieć będąc tak zachwycona
Podniosłam łańcuszek, a na końcu zawinięta była karteczka.Zdziwiona
otworzyłam ją widząc napis 'Kocham cię! Będziesz moją dziewczyną?'
-Więc zgadzasz się?-zapytał Niall widząc moją niepewną twarz
-Niall! No pewnie, że tak!-rzuciłam mu się w ramiona uraniając łzę
-Kocham CIę!-powiedział wtulony we mnie
-Ja ciebie też! To najpiękniejsze urodziny w moim życiu!-powiedziałm po czym pocałowałam go w usta .
______________________________________________________________
Podobają wam się moje imaginy ? ; D Chcę wiedzieć, więc piszcie swoje opinie w kom ; *
Czytasz - Skomentuj . Bardzo mi zależy, bo nwm czy mam dalej ciągnąć tego bloga ♥
Piękne ;p
OdpowiedzUsuń