piątek, 18 stycznia 2013

I won't let You go . ! ♥ [6]

Zauważyłam, że na jakimś drzewie jest przyczepiona karteczka. Podeszłam bliżej i ujrzałam napis ' Odwróć się piękna xx ' Zrobiłam jak mi kazano . Odwróciłam się i ujrzałam przystojnego mulata . Miał śliczne czekoladowe oczy, którymi patrzył głęboko w moje. 
- Hej kochanie - uśmiechnął się i zbliżył swoje usta do moich
-Cześć skarbie - odwzajemniłam uśmiech
Zayn złączył nasze usta w długim i namiętnym pocałunku. Gdy oderwaliśmy się od siebie mój ukochany złapał mnie za rękę i złączył nasze palce razem. 
- Chodź piękna - uśmiechnął się szeroko
- A gdzie mnie zabierasz mój książę? - spytałam z uśmiechem
- zobaczysz - spojrzał mi prosto w oczy i musnął moje usta
Szliśmy leśną ścieżką. Dookoła było słychać pięknie śpiewające ptaki. 
- A teraz zamknij oczy - skierował mój ukochany w moją stronę.
- Ugh.. no dobra - uśmiechnęłam się 
Zamknęłam oczy i poczułam dłonie na moich biodrach. Wszędzie bym je poznała. Były to ciepłe ręce Malika. Szliśmy powoli po ścieżce. Po pięciu minutach stanęliśmy. 
- Już. Otwórz oczy skarbie - wyszeptał mi Zayn do ucha.

Otworzyłam oczy i zobaczyłam pięknie przystrojony stół, który był przykryty białym obrusem, jedyne światło dawało kilka świeczek. Obok stolika stała reszta chłopaków. Niall z gitarą, reszta z mikrofonami. Podeszliśmy do nich i się przywitaliśmy, zasiedliśmy do stołu, a Harry wlał każdemu czerwone wino. Po zjedzonym posiłku chłopacy zaczęli śpiewać ' Little Things ' . Zayn dobrze wiedział, że uwielbiam tą piosenkę. Zaśpiewał swoją solówkę, chłopacy śpiewali dalej, a Niall grał na gitarze. Mulat podszedł do mnie i uklęknął na jedno kolano, wyciągając z kieszeni małe, czerwone pudełeczko w kształcie serduszka. 
- Natalia. Znamy się już półtora roku. Wiem, że jesteś tą jedyną i to z tobą chcę spędzić resztę życia. - łzy szczęścia zaczęły mi spływać po policzku. - Czy zgodzisz się zostać panną Malik? - spytał trzymając moją rękę i patrząc mi głęboko w oczy
- Oczywiście - odpowiedziałam ze łzami i rzuciłam mu się na szyję. 
Zayn nałożył mi na palec piękny pierścionek i wziął mnie na ręce. Okręcił wokół własnej osi i postawił na ziemi. Nasze twarze złączyły się w namiętny i długi pocałunek. Słyszeliśmy brawa i gwizdy chłopaków. 

Dzień zakończył się wspólnym świętowaniem zaręczyn. Ciemno jeszcze nie było, więc pojechaliście do domu chłopaków. Była tam też Danielle i Eleanor.
Wszyscy usiedliśmy na kocach w ogrodzie. Chłopaki mocno się alkoholizowali, Niall zaczął grać na gitarze i się wygłupiać, Louis zaproponował grę w butelkę. Harry zaczął kręcić, wypadło na Lou.
-No dawać dawać! - krzyczał z poplątanym językiem Liam.
-No nie musicie dwa razy prosić powiedział Louis. Uśmiechnęli się do siebie i zaczęli całować, dosyć dziko i namiętni, chłopakom się to podobało, więc Eleanor wstąpiła między nimi.
-No już chłopaki, dosyć. Louis, ty od całowania masz mnie. - powiedziała z uśmiechem.
-No dobrze już dobrze. - jąkał się Harry.
-Loui, kręć. - powiedziałaś. Wypadło na Eleanor.
-Nie gadaj tylko całuj! - krzyknęła Danielle. Pocałowali się, następnie El wykręciła na Zayn'a. Sztucznie się do niej uśmiechnęłaś i zachichotałaś. Dźgnęłaś chłopaka w bok i skrzywiłaś minę.
-Uuuu... No to ostro... - powiedział Harry. Zayn wykonał zadanie, w końcu musiał. Wyglądał ci jakby chciał tego bardzo, lecz on czuł przeciwnie. Zbliżyli usta i się pocałowali, Zayn nie ruszał nawet ustami, nie to co Elanor. Widziałaś, że się jej podobał. W środku wszystko ci się zagotowało.
-No dobra chłopaki, kręcę i spadamy, bo widzę, że [T.I.] jest już zmęczona. - powiedział Zayn. Zakręcił i wypadło na Niall'a.
-Dawaj Niall, co się będziecie. - zaśmiałaś się.
-Wiesz, możesz jeszcze mnie zamienić i pocałować Niall'a za mnie. - powiedział Zayn.
-Czemu nie. - powiedziałaś entuzjastycznie. Chciałaś odegrać się Zaynowi za Elkę.
-Niall? Co ty na ty? - spytał Zayn.
-Nie no spoko! - odpowiedział z uśmiechem. Przybliżyliście się do siebie z uśmiechami na twarzy. Zaczęliście namiętny pocałunek po francusku. Uśmiechaliście się przez pocałunki, w Zaynie wrzało od złości, którą ukrywał. Niall posunął się chyba trochę za daleko, zaczął cię dotykać, lecz przestałaś z uśmiechem na ustach.
-Dobrze kochani, to my już uciekamy. - powiedział Zayn.
-Dobranoc! - odpowiedzieliście nawzajem do gości.
-Papa! Szkoda, że już idziecie. - odpowiedziała przyjazna Danielle.
Wsiedliście do samochodu, Zayn gwałtownie ruszył.
-Co się stało, że jesteś taki nerwowy? - spytałaś.
-Nie widziałaś jak ja się z nią całowałem?! Nie chciałem tego, nic nie robiłem, a Ty z Niallem? Zrobiłaś to specjalnie i z przyjemnością. Nici z romantycznej nocy. - zbulwersował się.
-Przepraszam skarbie. - spuściłaś po sobie głowę. Zayn milczał.
-Chodź do domu, pomyślimy co zrobić, jaką karę ci wymyślić. - powiedział puszczając do ciebie oczko. Weszłaś do domu, położyłaś się od razu na swoim łóżku w sypialni. Wszedł do ciebie Zayn z łobuzerskim uśmiechem i usiadł na tobie delikatnie, okrakiem.
-To co panienko? Było się nie grzecznym, to będzie kara. - powiedział. Zbliżył usta do twoich i zaczął je namiętnie i gorąco całować.
-A co strasznego mi zrobisz? - spytałaś patrząc się na niego łobuzersko.
-Zgwałcę cię! - zaśmiał się i zaczął cię łaskotać.
-Hahaha! Zayn! Przestań! Hahaha! - śmiałaś się na cały dom.
-No dobrze, już skarbie. - powiedział całując cię po raz kolejny.
-To co po tej ' torturze ' - uśmiechnęłaś się.
-Gorąca noc. - odpowiedział i zrzucił z siebie koszulkę, odsłaniając wspaniały tors.
-Mrr... - mruknęłaś pod nosem. Zdjął twoją bluzkę i stanik, no powiedzmy, że stanik zdjął.
-Zayn... To już kolejny stanik, niedłu... - nie dokończyłaś.
-Cii... - powiedział zamykając ci usta pocałunkiem. Wstaliście obydwoje, zaczęłaś zdejmować mu jeansy.
-Nie, nie kochanie to twoja ka... - zamknęłaś mu usta pocałunkiem. - Twoja też.
-Mmm... Kochana... - mruknął. Zaczęłaś zdejmować mu bokserki, co mega mu się spodobało. Wzięłaś jego kolegę do ręki i zaczęłaś poruszać nim w górę i w dół, końcówkę wzięłaś do ust. Chłopak wplótł dłonie w twoje włosy i co chwila pojękiwał. Zostawiłaś go i wróciłaś do ust, chłopak przeniósł cię na łózko i zdjął z ciebie resztę garderoby. Byliście już nadzy. Chłopak pieścił językiem twój czuły punkt, przy którym bez przerwy jęczałaś.
-ACH, ZAYN, ZAYN. - sapałaś.
-To dopiero początek skarbie. - powiedział wchodząc w ciebie gwałtownie.
-AAACH... - jęknęłaś, a chłopak powtarzał swoje szybkie ruchy, które dawały ci mega przyjemność. Obróciłaś się tak, że Zayn trzymał cię za biodra, byłaś do niego wypięta tyłem. Chłopak znów zanurzył się w tobie i zaczął pojękiwać twoje imię. Mulat przyspieszał co chwilę swoje ruchy.
-Zayn! Nie mogę! Proszę! - jęczałaś.
-Dobrze. - powiedział i wyszedł z ciebie. Teraz siedziałaś na nim okrakiem, on nic nie robił, z rozkoszy nie mógł nawet nic wysapać. Poruszałaś szybko biodrami w górę i w dół, w przód i w tył.
-Ach! [T.I.] Błagam, aach. - jęczał. Przyspieszyłaś maksymalnie ruchy, kładąc ręce na jego wyrzeźbionym torsie. Po chwili doszliście obydwoje z krzykiem rozkoszy. Leżałaś zmęczona i zasapana na Zaynie, czułaś jego oddech na uchu, szepnął:
-Dziękuję kochanie i proszę o więcej takich kar.
-Dobrze, mogę nawet bez kary. - oznajmiłaś.
-Kocham cię skarbie.
-Ja ciebie też misiu. - odpowiedziałaś.


 _____________________________________________
No i koniec opowiadania ; D
Wreszcie jest ; D
Więc.. przepraszam, że tak długo nie pisałam, wena mnie opuściła i nie miałam czasu ;D 
Mam nadzieję, że się podoba ; )) 
Jeszcze dzisiaj lub jutro dodam imagina dla Niki ♥ 
  

4 komentarze: