* zima 2012 *
Wieczór. Siedzisz na parapecie, przykryta ciepłym kocem. W
dłoni trzymasz gorące kakao. W uszach leci piosenka Twojego ulubionego zespołu.
Zespołu, przez który straciłaś swojego najlepszego przyjaciela. Tak, Louisa
Tomlinsona. Louis to twój najlepszy przyjaciel, a raczej były. Wszystko przez
występ w X-Factor.. Wszystko zaczęło się tak..
Lato, słońce, szumiące drzewa i śpiewające ptaki. Obudziłaś
się z uśmiechem na twarzy. Dziś Twój najlepszy przyjaciel miał iść na casting do
X-Factor, wiedziałaś od dawna, że uwielbia śpiewać i jest to jego największy
talent. Podeszłaś do garderoby i wyciągnęłaś ubrania, poszłaś do łazienki,
wzięłaś szybki prysznic i ubrałaś się w to. Swoje długie włosy wyprostowałaś i pozostawiłaś rozpuszczone. Nałożyłaś lekki
makijaż i wyszłaś z łazienki. Zeszłaś po schodach na dół i zrobiłaś sobie
śniadanie. Po posiłku umyłaś naczynia i wyszłaś z domu. Szłaś do Louisa, miałaś
jechać z Nim. Do domu Louisa miałaś niedaleko, droga zajęła ci zaledwie 15
minut. Zadzwoniłaś dzwonkiem, a drzwi otworzyła ci rozpromieniona Jay.
- Dzień dobry ! – uśmiechnęłaś się.
- Cześć [T.I.]. Wejdź – zaprosiła cię kobieta gestem ręki –
Louis jest na górze, w swoim pokoju, czeka tam na ciebie.
- Dziękuję – uśmiechnęłaś się jeszcze raz i pobiegłaś na
górę do Louisa.
Zapukałaś, a drzwi otworzył ci jak zawsze wesoły Lou.
- Hej kochana ! – przytulił cię
- Witaj Lou – odwzajemniłaś uśmiech
- Denerwujesz się – spytałaś
- Bardzo – popatrzył ci prosto w oczy
- Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. – uśmiechnęłaś się
- Mam nadzieję. Dziękuję, że mnie wspierasz, nigdy ci tego
nie zapomnę – przytulił cię i pocałował w policzek
- Zbierajcie się ! Jedziemy – krzyknęła mama Lou
- Już idziemy mamo – odezwał się Louis
Zeszliśmy na dół i wyszliśmy z domu. Weszliśmy do samochodu
i ruszyliśmy. Jechaliśmy jakieś 20 minut. Gdy wysiedliśmy z auta Louis mocno
mnie przytulił.
-Będzie dobrze, nie martw się. Dasz radę – powiedziałam mu
na ucho i bardziej go przytuliłam.- Jesteśmy z Tobą, Lou. – uśmiechnęłaś się
- Dziękuję ci. Kocham cię – powiedział prosto w oczy
- Ja ciebie też Lou – uśmiechnęłaś się
- Chodźcie już – poganiał nas tata Lou
Weszliśmy do budynku. Lou trząsł się ze strachu
- Hej ! Wszystko będzie dobrze, rozumiesz? Wejdziesz tam i
zaśpiewasz. Nawet jeśli nie przejdziesz dalej, dla nas zawsze będziesz
zwycięzcą – uśmiechnęłam się, a Lou mnie przytulił.
* Po przesłuchaniu *
- Jestem z ciebie dumna synku ! – przytuliła Louisa Jay
- Nawet nie wiesz jak bardzo jesteśmy z ciebie dumny –
przytulił go tata
- Mówiłam, że ci się uda! Wierzyliśmy w ciebie cały czas i
będziemy wierzyć dalej – przytuliłam go najmodniej
- Dziękuję wam wszystkim, nie wiem co bym bez was zrobił –
Louisowi poleciała pojedyncza łza .
* narracja * Jak wszystkim wiadomo Louisa, Harrego, Nialla, Liama i Zayna połączono w jeden zespół.
* c.d. zima 2012 *
... Wspominałaś. Lubiłaś wspominać o Louisie. Zawsze przypominało ci to wszystkie wspólnie razem spędzone chwile. Byłą już 1 w nocy, więc postanowiłaś pójść spać. Poszłaś wziąć prysznic i weszłaś do łóżka. Próbowałaś usnąć, lecz Twój telefon nagle zawibrował. Ktoś do ciebie dzwonił. Nie znałaś tego numeru, lecz odebrałaś.
- Halo ? - spytałaś
- [T.I] ? To ja Louis - przywitał cię miło chłopak
- Louis ? Co chcesz ? - spytałaś trochę zła, bo nie odzywał się przez ponad 2 lata, a teraz dzwoni w środku nocy.
- Chciałem się spotkać, porozmawiać. - powiedział
- Teraz ? - spytałam
- Tak, proszę. Potrzebuję cię. - wyszeptał - przyjdź pod nasze drzewo w parku - powiedział i się rozłączył
Taa.. tak to sie nie odzywa przez 2 lata a teraz kurde chce się spotkać.. Ehh.. Postanowiłaś wstać i się z nim spotkać. Ubrałaś się w to i zeszłaś na dół. Wyszłaś z domu i poszłaś w kierunku parku. Tam znajdowało się wasze ulubione drzewko. Przesiadywaliście tam kiedyś całe dnie. Po 10 minutach byłaś na miejscu, zobaczyłaś, że na ławce ktoś siedzi. Rozpoznałaś sylwetkę Lou i podeszłaś bliżej.
- Lou ? - spytałaś niepewnie
Chłopak się obrócił w Twoją stronę, miał łzy w oczach
- Lou co się stało ? - podeszłaś bliżej, usiadłaś koło niego, a on się w ciebie wtulił i zaczął płakać mocniej - Uspokój się Louis. Co jest ? - spytałam głaszcząc go po głowie. Louis podniósł głowę i spojrzał mi prosto w oczy
- Brakowało mi ciebie - zaczął.
- Taa.. bo uwierzę, proszę cię Louis, nie odzywałeś się przez 2 lata, obiecałeś, że będziesz dzwonił codziennie, odwiedzał mnie, a ty nic. Nawet jak byłeś w mieście nie raczyłeś przyjść do mnie. Mieszkam 2 ulice od ciebie, a ty nic ! - zaczęłam płakać
- [T.I] proszę wysłuchaj mnie . - powiedział spokojnie
- Czego mam słuchać ? Twoich głupich wyjaśnień? Tego, że zapomniałeś o najlepszej przyjaciółce? Pamiętasz to? - wskazałam na napis na drzewie. Przedstawiał napis ' [T.I] + L = Forever ♥ ' - Wyryłeś go podczas moich urodzin, pamiętasz ? Jakieś 4 lata temu. Zawsze tu przychodziliśmy, a teraz? - łzy zaczęły mi bardziej płynąć
- Wysłuchaj mnie, proszę. - powiedział trochę głośniej.
Usiadłaś na ławce i spojrzałaś w podłogę.
- No słucham? - powiedziałaś oschle
- To nie tak, że o tobie zapomniałem, nigdy o tobie nie zapomnę, najlepszego przyjaciela nigdy się nie zapomina. - powiedział na jednym oddechu
- To czemu nie pisałeś, nie dzwoniłeś ? Nie odpisywałeś na moje tweety, sms. Na nic ! Dlaczego ? - spytałam
- Musiałem zmienić numer, niby dla mojego dobra, bo za dużo z Tobą rozmawiałem. To nie był mój pomysł. Proszę, wybacz mi. - mówił przez łzy.
Spojrzałam na niego, oczy miał całe załzawione. Nie mogłam już dłużej tak na niego patrzeć.
- Wybaczyć mu czy nie? - Te myśli błądziły w mojej głowie . W sumie jest moim przyjacielem. Ehh..
- Louis.. Nie płacz.. - otarłam jego łzy - Kocham cię. Wybaczę ci- przytuliłam go najmocniej jak umiałam.
- Dziękuję. Też cię kocham - uśmiechnął się. - Chodź, pójdziemy już, bo widzę, że ci zimno. I przepraszam, że cię obudziłem w środku nocy.
- Tak na prawdę to jeszcze nie spałam. Nie martw się - przytuliłam się do niego i poszliśmy do domu.
Od tego czasu jest inaczej. Louis, gdy jest w Doncaster to odwiedza mnie. Jest jak dawniej. Raz byłam nawet z nim w trasie koncertowej. Bardzo zżyliśmy się ze wszystkimi z chłopakami. Uwielbiamy spędzać ze sobą czas. Kilka miesięcy później Louis mi się oświadczył. Kilka dni po zaręczynach dowiedzieliśmy się, że będziemy rodzicami. Ta informacja ucieszyła wszystkich. Cieszyłam się, że jestem razem z Louisem. Dwa miesiące później wzięliśmy ślub, a za 6 miesięcy na świat przyjdzie owoc naszej miłości.
_________________________________
Koniec ; ))
Mam nadzieję, że się podoba ; D
Majka, kocham ♥
A wam dziękuję za wszystkie komentarz i wyświetlenia, dziwię się, że wgl. ktoś czyta te moje wypociny ;D
Komentarze mile widziane ; ))
+ dodawajcie tego bloga do obserwowanych, żebyście wiedzieli kiedy dodam nowe posty ; )
a.. nowe opowiadanie już zaczęłam. Napisałam bohaterów i niedługo wstawię..
Paaaaa ♥ Sara ; **